Wymiana, czyszczenie, zaślepianie zaworu EGR vectra

WYMIANA / CZYSZCZENIE / ZAŚLEPIANIE zaworu recyrkulacji spalin EGR w silniku X16XEL.
(foto: Opel Vectra B 1,6/16V ’97)



OBJAWY: Na początek opiszę jakie objawy towarzyszą nieprawidłowej pracy zaworu EGR (oczywiście w moim przypadku). Zaczęło się dziać źle kiedy autko trochę więcej zaczęło zużywać paliwa, może nie tragicznie – ale więcej tak 1-2l więcej niż normalnie przy tel samej jeździe po mieście .. na trasie była trochę mniej zauważalna różnica. Niepokojące objawy zaczęły się razem z gaśnięciem silnika. Nie działo się to często 1-4 razy w tygodniu – głównie przy schodzeniu z obrotów np. po naciśnięciu sprzęgła, albo przy dojeżdżaniu do świateł. Pierwsze check’i komputer właśnie wtedy zaczął pokazywać. Głównie u mnie był to kod 170 – czyli mieszanka za uboga lub za bogata. Byłem na kompie w ASO i okazało się że faktycznie robi trochę za bogatą mieszankę … diagnoza pana ASO “… eee to napewno leje wtryskiwacz – trza zostawić na 2 dni, wszystko rozbierzemy i się zobaczy ..” – odpuściłem sobie te 2 dni. Ale to może faktycznie któryś wtryskiwacz może zaczynać lać więc nie wiążę tego do końca z EGR. Następne check’i już były precyzyjne 🙂 – po jakimś czasie wywaliło mi kod 1405 – no to już strzał w 10ktę, bo to uszkodzony zawór EGR – jak mi go wywaliło pierwszy raz to właśnie jak dojeżdżałem do skrętu, wcisnąłem sprzęgło żeby zmienić bieg, on schodzi z obrotów, gaśnie silnik i wychodzi kod 1405. Po tym nie mogłem go zapalić. Kręciłem, kręciłem, odczekałem, pokręciłem – zapalił po ok 5min ;/ ale jak zapalił to tak nim chwilkę potelepało dziwnie i obroty głupiały, po chwili spokój. Jadę dalej trasą (cały czas świeci się check z tym 1405), tak ok 5km. Zatrzymałem się zgasiłem silnik. Wyłączyłem stacyjkę, załączyłem (teraz check już zgasł) zapalam – bez najmniejszego problemu i daj już autko jeździło normalnie bez problemów. Tak zdarzyło mi się 2 razy. Tylko z drugim trochę łatwiej zapalił. Myślę, że poprostu blokował mi się i stał w miejscu EGR. Odnośnie innych mniej uciążliwych objawów to zauważyłem że po zrobieniu EGR’a jak schodzi z obrotów to miałem poprzednio i na PB i na LPG takie małe falowanie tak z 3-5 razy góra/dół i dopiero stało w miejscu. Po zrobieniu EGR’a jak schodzi z obrotów, robi to delikatniej, równiej i na końcu staje w miejscu prawie bez falowania. Więcej upierdliwych objawów ja u siebie w zasadzie nie miałem.


ROBÓTKI RĘCZNE: ( brrrr ;/ ) Nie wiem jak w innych motorach (ponoć jest o wiele łatwiej), ale w X16XEL – robota przy zaworku EGR – TO ISTNA TRAGEDIA !!! Na codzień staram się nie rzucać strasznie mięchem – tak przy tej robocie – można było napisać cały słownik łaciny i wszelkich tych słówek kombinacji :D. No ale wszystko jest do zrobienia 🙂 Mi osobiści zajęło to od początku do końca ok 3 godzin.

Na początek może pokażę gdzie jest EGR w X16XEL bo z tego co czytam na forum niektórzy mają problem znaleść zaworek w tym silniku. Na poniższych fotkach: Foto1 -jest ładnie namalowany na kolektorze 😀 (jest pod kolektorem), a w widoku od prawej strony silnika Foto2 – jest w białym kółku biała wtyczka podłączeniowa z gniazdem w czarnej obudowie górnej na korpusie EGR (bo tyle tylko widać).





Na foto2 u mnie jest tam dodatkowo syrenka z alarmu i leci z boku cała wiązka przewodów i dopływ gazu z instalki LPG (sekwencyjnej BRC). Musiałem się pochwalić :D. Myślę, że już każdy bez problemu znajdzie.

Moim celem było wykręcenie i wkręcenie po założeniu zaślepki – zaworu EGR bez rozbierania połowy silnika. Bo tylko tak zapewnimy sobie chyba normalny dostęp do niego. Od razu powiem o narzędziach. Niestety mój warsztat, albo jego brak 🙂 w garażu, zmusił mnie do strasznych kombinacji. Dostęp do śrub jest tragiczny. Same śruby są dość porządne – rozmiar Trox’a T45, są dość głęboko schowane a dobieranie się do nich prawie całkowicie zasłania to co się robi, a tylna śruba – tylko po omacku. Zrobiłem sobie taki klucz z kombinacji nakładki na śrubokręt Trox, przejściówki magnetycznej i starego rozebranego i zakrzywionego śrubokręta do nasadek. Wygląda to tak jak na foto3, ale mi pozwoliło się dobrać do śrub, odkręcić i zakręcić je. Problem tkwi w tym że musi był odpowiednia długość takiego kluczyka bo jest straaasznie mało miejsca i nie ma jak kręcić w tym miejscu. Na (fot4) widać przednią śrubę EGR na (fot4)-nr2 , nr1 to ERG beż wtyczki, którą ściąga się łatwo odginając lekko do siebie zabezpieczenie, tylnia śruba jest dokładnie po drugiej stronie ale palcem jest namacalna, dojście podobne, tylko że nic nie widać. UWAGA !!! Całą operację odkręcania i zakręcania zaworu należy przeprowadzić na ZIMNYM !!! silniku – bo można sobie wykręcić śrubkę ale razem z całym zarwanym gwintem z gniazda. Przy wykręcaniu śrub da się bez tego obejść, tak przy zamontowywaniu zaworu niestety niezbędne jest odkręcenie jednego z węży paliwowych, bo ni cholery nie włożymy tam bez tego nawet jednego palca drugiej ręki. Na (fot4) wąż ten (nakrętka mocująca)jest dokładnie pod czubkiem wskazówki nr2. Odkręca się łatwo kluczem płaskim 19 (drugi przewód – jest klucz 17). Przy końcu odkręcania podłożyć trzeba kawałek szmatki bo przy odchylaniu węża wyleci trochę benzyny – tak z 10-20ml.




Jak już odkręcimy obie śruby mocujące, możemy wyjąć nasz zawór. Pod nim jest jeszcze uszczelka metalowa (fot5) (cienka blaszka), którą możemy wywalić – przy ponownym montażu należy założyć nową podkładkę (fot6), można ją kupić w prawie każdym sklepie z częściami opla – oryginalna GM kosztuje ok 5zł, a jeżeli będziemy zaślepiać EGR nie musimy zakładać podkładki wcale.






Gniazdo zaworu (fot7) jak i sam zawór (fot9) w miejscach gdzie jak sama nazwa wskazuje następuje kontrolowana przez zawór recyrkulacja spalin – pokryte są grubą warstwą nagaru i w szwankujących EGR’ach jest tego naprawdę sporo. Sam zawór wyglądał jak na (fot8 i fot9). Gniazdo zaworu (fot7) wypadałoby trochę oczyścić, ja oskrobałem je delikatnie płaskim śrubokrętem trzymając obok rurkę pod podłączoną do odkurzacza co by tam za dużo syfu nie powpadało do środka. Płaszczyznę styku uszczelki umyłem benzyną szorstką szmatką, a w zaworze EGR dodatkowo oskrobałem płaszczyznę tą wkładem nożyka tapicerskiego bo była chyba uszczelniona jakąś pastą która bardzo stwardniała (fot10)Umyty i wyczyszczony zawór (fot 12 i fot13).







Samo czyszczenie zaworu to mało skomplikowana operacja. W mniejszym otworze EGR’a jest taki grzybek (główka trox), który to właśnie pracuje przepuszczając niedopalone spaliny. Jak go powciskamy to czuć jak ciężko pracuje (cierpko i sucho) grzybek ma skok ok 1cm (fot12 i fot13). Czyścimy delikatnie z nagaru oba otwory, w środku przez większą dziurę oczyścić trochę trzpień grzybka (foto 11), który wchodzi w głąb zaworu, wydmuchać syf np. sprężonym powietrzem i nasmarować trzpień co by lepiej się w gnieździe poruszał ja wtrysnąłem tam trochę WD. Powciskać trochę, od razu czuć jak lekko i gładko wchodzi do środka.





Tyle odnośnie czyszczenia.
Teraz Ci, którzy wymieniają zawór – montują nowy na nowej uszczelce (fot6), Ci którzy czyścili mogą już montować też nie zapominając o nowej uszczelce (fot6). A Ci którzy chcą zaślepić zawór montują zawór razem z podłożoną pod nim podkładką. Jeśli zaślepka jest wykonana z twardej blachy raczej nie zaszkodzi podłożenie jeszcze pod nią ogyginalnej podkładki (fot6) bo w przypadku drobnych nierówności uszczelni ona oba otwory recyrkulatora. W moim przypadku podkładka (fot14)) zakupiona przez allegro od użytkownika dj1978 – podaję link do aukcji jakby ktoś chciał obejrzeć aukcja allegro (niech będzie – reklamę koledze zrobię 🙂 ), więc podkładka ta (ja mam szarą) wykonana jest ze specjalnego tworzywa termoizolacyjnego odpornego na temperaturę do 500st. ze zbrojeniem w środku, jest ona na wierzchnich warstwach odrobinę miękkawa co zapewni nam wystarczające uszczelnienie gniazda bez potrzeby stosowania oryginalnej nowej podkładki. Dodatkowo dla lepszego zabezpieczenia termicznego pokryta jest warstwą grafitową. Jak widać na (fot15) podkładka pasuje niemal idealnie, jest fajnie wycięta na wykrojniku.





Teraz pozostaje najgorsza część zabawy – montaż. Tutaj już nie pokażę żadnych fotek, bo zabardzo nie ma co, a tak w ogóle przy montażu trzeba sobie pomóc drugą ręką i już teraz to w ogóle nic nie widać. Po ok 1 godzinie kombinacji z samym przykręcaniem na 1001 sposobów :/ dam – mam nadzieję pomocną radę. Udało się fajnie przykręcić tak … prawą ręką trzymając zawór razem z podkładką wpasowałem go na miejsce przeznaczenia, potem 2 palcami (bo więcej nie wejdzie :D) lewej ręki przytrzymałem dociskając go na miejscu (mocno – bo lekki to on nie jest) i prawą ręką wsunąłem jako pierwszą śrubką tą z tyłu zaworu nałożoną już na trox’a z małą przedłużką i lekko złapałem na gwincie. Następną analogicznie złapałem przednią, a jak już obie były na miejscu razem z podkładką i zaworem (co zapewniam naprawdę nie jest łatwe) poprostu pozostało dokręcić obie śruby, zakręcić przewód paliwowy i inne ewentualne przewody, wtyczki i rurki które rozmontowaliśmy na początku aby nie przeszkadzały przy pracy. I tyle. Ja jeszcze po zrobieniu 200km dokręciłem jeszcze raz tak po ćwierć obrotu śruby z uwagi na to że podkładka nie była z metalu i może się jeszcze troszkę poddała.

PO WSTAWIENIU ZAŚLEPKI: Piszę tu głównie do tych którzy chcą sobie zaślepić EGR’a, a nie muszą i amatorów tuningowania wszystkiego co się da … zabieg ten nie dodaje mocy tak że po wsadzeniu zaślepki nie będziecie palić 2 kompletów gum w miesiącu zamiast 1go :D. Zaślepka trochę nam ratuje zawór EGR bo: musi on zostać podłączony tak aby dalej pracował, żeby komp nie wywalał nam żadnych check’ów i po przeczyszczeniu nie będzie wywalał, ale Ci którzy tylko czyścili a nie wymieniali na nowy EGR … po jakimś czasie (czasem bardzo szybko) znowu będą musieli czyścić albo wymienić już na nowy. Wymiana na nowy to wydatek ok 300zł, a w ASO podobno ok. 800zł :/. W każdym razi znowu czeka ich robota. Zaślepiony nie będzie brudził kanałów nagarem i napewno popracuje on sprawnie duużo dłużej. Odnośnie samej pracy silnika – po zaślepieniu czuć, że pracuje równiej jak pisałem łagodniej schodzi z obrotów i bez żadnego falowania stoi ładnie, stabilnie na niskich odrotach, nie poszarpuje, nie gaśnie – chodzi tak jak powinien chodzić silnik. Dobrze ! Odnośnie spalin ponoć spaliny nie są zawyżone tak aby nie przeszadł przeglądu .. bo zawór powtórnie podawał spaliny do dopalenia tylko w określonych warunkach i to na pewno nie przy niskich prędkościach obrotowych. Ale to potwierdzę jeszcze – w tygodniu pojadę do znajomego na przegląd podepniemy analizator i zobaczymy co będzie w całym zakresie obrotów. A dla samego silnika recyrkulacja spalin to też nic wspaniałego – teraz dostaje już tylko czyste powietrze do spalania. To tak jakbyście się przeprowadzili z np. Bytomia do Kołobrzegu – od razu lepiej się oddycha :D.
Na koniec chcę podkreślić – iż nie namawiam nikogo na żadne zmiany czy przeróbki – artykół ten jest jedynie informacją/relacją z operacji jaką przeprowadzilem sam na swoim samochodzie i dla siebie. Może komuś przydadzą się porady tu zamieszczone 🙂

Ok. Miłej pracy. POZDRAWIAM. DadY.


PO ANALIZATORZE SPALIN: Dzisiaj byłem u znajomego na przeglądzie – podłączył analizator (testy robiliśmy na PB co by wyniki były bardziej miarodajne), i co ??? … na caaałym zakresie obrotów nie były dobre – tylko bardzo dobre ! Sam się dziwił .. myślał że coś pokaże nie tak na wyższych obrotach – a tu nic – IDEALNIE ! Tak więc komputerek i lambda sobie tak dobierają mieszankę, żeby było dobrze i zaślepienie EGR’a nie ma na to żadnego wpływu. 🙂 Auto chodzi super .. ekologia jest ok .. parę stówek w kieszeni .. więc chyba warto. 🙂